Od czasu uwolnienia rynku mediów, jednym z priorytetów firm energetycznych i wodociągowych jest zaopatrzenie klientów w nowoczesne liczniki elektroniczne. Ich działanie ma nie tylko przynieść wyraźne oszczędności w postaci dokładniejszych pomiarów, ale także za pomocą zbieranych informacji stworzyć kompleksowy system dostaw energii i wody. Co to jednak oznacza dla nas, jako klientów i użytkowników indywidualnych?
W większości domostw liczniki znajdują się tam gdzie następuje podłączenie do sieci. A ponieważ pion wodociągowo-ciepłowniczy i elektryczny bywa złączony, nie brakuje mieszkań, w których znajdują się one w łazience. Nie jest to sytuacja idealna, nie tylko ze względu na zabieranie cennego miejsca, ale także ze względu na fakt, że nie wszyscy chcą pokazywać swoją łazienkę przychodzącym na odczyty pracownikom dostawcy mediów.
Czy warto więc przenieść licznik elektryczny i wodociągowy w inne miejsce? Jeśli jest taka możliwość, zdecydowanie tak, nie musi się to też wiązać z większymi remontami. Wszystko za sprawą czujników, na których opiera się budowa nowych liczników. Koniecznie sprawdźmy, czy nasz dostawca posiada w ofercie urządzenia, które nie działają na zasadzie przepływowej. Wówczas możemy wydzielić w mieszkaniu osobną przestrzeń na skrzynki pomiarowe, najlepiej dostępną w pobliżu drzwi wejściowych.
Wedle obowiązującego prawa, koszt wymiany licznika spoczywa na dostawcy usługi, czyli zakładzie wodociągowym lub elektrowni. Należy oddać, że wywiązują się z nich sumiennie. Dla przykładu dostawca energii RWE na samej warszawskiej Pradze do końca 2015 roku wymieni 100 tysięcy starych modeli na nowe, wyposażone w moduły do przesyłania informacji oraz zapisu danych. Więcej na temat tych liczników przeczytasz tutaj: http://www.rwe.pl/pl/msp/obsluga-i-pomoc/liczniki-bez-tajemnic.
Wymiana licznika może być świetną okazją do umieszczenia go w bardziej dogodnym miejscu, dlatego warto dowiedzieć się za pośrednictwem Internetu lub telefonicznie jak wygląda to w naszej okolicy.