Deszcze niespokojne jeszcze przed nami. Późne lato i wczesna jesień są tak malownicze, że zapominamy czasem o deszczu, słocie, chłodzie. Ale przyjdą; przyjdą w końcu i przypomnimy sobie o rozgrzewających prysznicach i gorących kąpielach. Jednak na kąpiel czas mamy rzadko, najczęściej wieczorem. Rano zaś korzystamy z prysznica, który działa pobudzająco, energetyzująco i optymistycznie nastraja na cały długi dzień pracy. Nowoczesne kabiny prysznicowe dysponują deszczownicami. To głowice prysznicowe, większe stanowczo od standardowych słuchawek, które imitują deszcz.
Mają spore możliwości: od drobnego kapuśniaczku, łagodnie pieszczącego skórę, po prawdziwą ulewę i wodne bicze. Znajdziemy deszczownice przypominające słuchawkę prysznicową; wielkie prostokątne lub kwadratowe panele albo deszczownice o kształcie pająka. Możemy je także zamontować jako element dodatkowy w istniejącej już kabinie prysznicowej. Możemy, podczas remontu, zainstalować deszczownicę sufitową, absolutnie niezależną od armatury prysznicowej.
Funkcjonalność deszczownicy jest taka sama jak klasycznego prysznica, ale przyjemność, jaka płynie z takiej kąpieli – nieporównywalna. Stojąc pod deszczownicą mamy wrażenie, że woda jest wszędzie wokół nas: to już nie ten etap, kiedy trzeba balansować umiejętnie ciałem, bo jeśli w plecy ciepło, to reszta ciała marznie. Cały jesteś w deszczu, ciepłym, energetyzującym deszczu. Łazienka duża czy mała – to bez znaczenia. Nawet w najmniejszej możesz zamontować głowicę prysznicową w postaci deszczownicy.